azotany, dieta, Food, lifestyle, nawozy sztuczne, nowalijki, pierwsze warzywa, uprawa nowalijek, warzywa, warzywa sezonowe, warzywa szklarniowe, wiosna, witaminy, zdrowa dieta, zdrowe odżywianie, zdrowie, zdrowy styl życia, żywienie, żywność
Nowalijki – pierwsze w wiosennym sezonie, młode warzywa: sałata, rzodkiewki, pomidory, ogórki, szczypiorek, natka pietruszki, młoda marchewka, cebulka dymka, rzeżucha – kuszące świeżością i budzące wiele kontrowersji.
Jeść, czy nie jeść? Zdrowe, czy szkodliwe?

W szklarniach, gdzie cały rok uprawia się warzywa, rośliny mają doskonałe warunki do wzrostu – odpowiednią temperaturę i wilgotność powietrza, dobre oświetlenie, specjalnie dobrane podłoże z nawozami i mikroelementami. Do upraw nowalijek często stosuje się uprawy hydroponiczne – korzenie zanurzone są bezpośrednio w płynnym roztworze składników mineralnych, którego skład zmienia się zależnie od potrzeb danego gatunku roślin.


Dzięki optymalnym warunkom rośliny rosną szybko i są dorodne, nie muszą zmagać się z przymrozkami i walczyć ze szkodnikami. Wartości odżywcze tak uprawianych warzyw są zbliżone do uprawianych na polach, choć ze względu na brak światła słonecznego, mają mniejszą zawartość witaminy C. Największa różnica spowodowana właśnie brakiem słońca, wyczuwalna jest w smaku i zapachu warzyw (nie wytwarza się dostatecznie dużo cukrów i substancji zapachowych).

Niektóre warzywa np. pomidory, zrywa się jeszcze niedojrzałe i w komorach wypełnionych gazem (etylenem), przyspiesza ich dojrzewanie. Nie niszczy to wprawdzie witamin i składników odżywczych, ale wpływa na smak. Świadomość, że swoją czerwień pomidor uzyskuje w komorze z gazem nie jest zachęcająca.


Do nawożenia nowalijek stosuje się często zbyt dużo nawozów sztucznych, głównie ze związkami azotu. Warzywa, szczególnie te korzeniowe, przyswajają je nieselektywnie, pobierając ich tyle, ile dostarczy się do podłoża. Najwięcej azotanów może być w rzodkiewkach, marchewce i sałacie – w organizmie człowieka przekształcają się w rakotwórcze nitrozaminy. Dietetycy zalecają, żeby nowalijki były jedynie kolorowym urozmaiceniem diety, a nie głównym składnikiem posiłków.
Nowalijek nie powinno trzymać się w lodówce w foliowych torebkach, wytwarzająca się w folii wilgoć przyspiesza przemianę azotynów w rakotwórcze nitrozoaminy.


Sami przyznacie nie brzmi to dobrze…
Co więc pozostaje, gdy nasz organizm domaga się witamin, a nasze kubki smakowe mają dość smaku jesiennych zapasów?


W oczekiwaniu na letnie zbiory, pozostaje więc zaopatrywać się u zaufanych producentów i znajomych rolników. Jeśli zależy nam na zdrowiu i prawdziwej porcji witamin, możemy stworzyć własne warzywne mini ogródki.


Zadajmy sobie trochę trudu i samodzielnie wyhodujmy nowalijki na parapetach, balkonach i tarasach, albo we własnym ogródku.
A więc, do dzieła i powodzenia w uprawach!
Thank you for visiting! 🙂
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Wonderful colors! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you! 🌼 Have a nice weekend, Annica!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thank you the same to you! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś z wytęsknieniem czekało się właśnie na te nowalijki. Podobnie zresztą jak na inne sezonowe produkty, których przez resztę roku nie dało się kupić. Dziś praktycznie wszystko jest dostępne non-stop, wygląda pięknie, ale skład… To przerażające, że nawet starając się jeść „zdrowo” często i tak nieświadomie się trujemy…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz rację. Nie wszyscy wiedzą, że nowalijek nie powinno podawać się małym dzieciom (do 3. roku życia). Wydaje się, że rzodkiewka, szczypiorek i pomidor, to najlepsze co powinno znaleźć się na kanapce dziecka.
Miłego dnia! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba