Fondue – Szwajcaria przy wspólnym stole

Chłodne i długie jesienno-zimowe wieczory zachęcają do towarzyskich i rodzinnych spotkań przy wspólnym stole. Idealnym posiłkiem na taką okazję, jest szwajcarskie fondue. 

Każdy region Szwajcarii słynie ze swoich przysmaków, często wyczuwa się tu wpływy sąsiednich kuchni – francuskiej, niemieckiej i włoskiej. We wszystkich tradycyjnych, szwajcarskich potrawach, wykorzystywane są zawsze lokalne i sezonowe produkty.

Podczas moich zimowych podróży po Szwajcarii miałam okazję spróbować różnych, tradycyjnych potraw oraz fondue przygotowanych, zależnie od regionu, na różne sposoby i z różnych produktów – fondue serowe, mięsne i czekoladowe.

Wspólnym elementem tej potrawy jest specjalne naczynie  – caquelon, w którym przygotowuje się i podaje fondue. Caquelon umieszczone nad specjalnym podgrzewaczem, utrzymuje potrawę stale gorącą. Stawia się je na środku stołu, skąd każdy z gości może swoim widelczykiem częstować się jego zawartością. Skupienie gości wokół jednego naczynia stwarza przyjacielską atmosferę i sprawia, że posiłek jest miłym towarzyskim doznaniem. (Jeśli odbywa się tylko we dwoje, przy lampce wina może być bardzo romantycznym przeżyciem :))

W przeważającej części Szwajcarii króluje serowe fondue. Przyrządza się je z sera Gruyere i białego wina i jest to moja ulubiona wersja.

FONDUE Z SERA GRUYERE

SKŁADNIKI

400ml wytrawnego białego wina dobrej jakości

800g sera Gruyere (można użyć mieszanki dwóch serów 400g Gruyere + 400g Ementalera)

1 kieliszek wiśniówki (kirschu)  

4 płaskie łyżki mąki kukurydzianej

świeżo zmielony pieprz do smaku

starta gałka muszkatołowa do smaku

ząbek czosnku

bagietka pokrojona na nieduże kawałki

PRZYGOTOWANIE

Naczynie caquelon natrzyj czosnkiem i wlej wino. Lekko je podgrzej i dodaj starty na grubych oczkach ser Gruyere. Mieszając, roztop cały ser. Wymieszaj wiśniówkę z mąką kukurydzianą i wlej do gotującego się fondue. Dopraw pieprzem i startą gałką muszkatołową do smaku. Doprowadź sos do wrzenia i dostosuj ogień podgrzewacza, aby fondue stale leciutko się gotowało. Musi mieć aksamitną, lejącą konsystencję.

W tak przygotowanej masie serowej macza się pokrojona bagietkę. Jeśli fondue będzie się robić za gęste, dolej wina. Przepis można wedle uznania urozmaicać np. ziołami.

W walijskiej wiosce Fiesch położonej wysoko, w okolicach unikalnego lodowca Aletsch, w jednej z lokalnych restauracji, miałam okazję spróbować mięsnego fondue. Na posiłek składały się super cienkie plastry różnych gatunków mięs (od wołowiny po dziczyznę). Mięsne kawałki nadziewało się na widelczyki i zanurzało na chwilę w gotującej się wodzie. Zagotowane mięso zagryzało się pieczywem. Po posiłku, powstały mięsny wywar doprawiano w kuchni przyprawami i surowym żółtkiem. Wywar wracał z powrotem na stół jako gotowy do wypicia, gorący bulion.

 

Ja przygotowuję mięsne fondue z cieniutkich plastrów świeżej polędwicy wołowej, które zanurza się w gotującej się wodzie z dodatkiem kilku liści laurowych i ziaren ziela angielskiego. Dorzucam też rozgnieciony ząbek czosnku.

Mięsne kawałki można zanurzać w ulubionych sosach.

Czekoladowe fondue przygotowałam w wersji świątecznej – zobaczcie:

Nieduże, czerwone jabłka, oblałam białymi sopelkami roztopionej czekolady.

Pysznych doznań przy zimowym, wspólnym stole 🙂