Kiedy kilka lat temu uganiałam się z córką po Baker Street w poszukiwaniu ekipy filmowej jej ulubionego serialu, nie śniło mi się, że zaowocuje to wielką miłością do teatru.
Dziś dzięki tej przygodzie, uporowi w „wyciąganiu” jej na liczne rodzime (i nie tylko) festiwale, spektakle National Theatre Live, mam dojrzałego odbiorcę kultury, z którym z przyjemnością zasiadam na widowni, śmieję się, płaczę i wzruszam.
Podobnie jak nie śniło mi się to, że podsuwając bardzo młodej czytelniczce, jeden z tytułów Tolkiena, zapała ona wielką miłością do literatury i książek. Dziś z przyjemnością uganiam się z córką po Warszawie, Poznaniu, Londynie na spotkania z ulubionymi autorami.
Dziekuję za współpracę Panie B.Cumberbatch, A.Scott, T.Hiddelstone.
Dziękuję Panie J.R.R. Tolkien, N.Gaiman i Pani S.Shannon 🙂
Zapraszam do przeczytania gościnnie zamieszczonego wpisu Julki z bloga libraryofsoulsblog.wordpress.com
Super się czyta o takiej pasji literacko-serialowo-teatralnej rozwijanej od dziecka 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo dziękuję, także w imieniu Julki. Pozdrawiamy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uwielbiam N. Gaimana 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bardzo się cieszę, bo to także mój ulubiony autor. Czekam teraz niecierpliwie na emisję serialu „American Gods”. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
O tak! Tez jestem bardzo ciekawa jak będzie wyglądać serial. Fragmenty wyglądały całkiem obiecująco. A to moja ulubiona jego książka 🙂
Pozdrawiam ciepło 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo 🙂
PolubieniePolubienie