W kreteńskiej palecie barw dominuje ochra, brązy i wszystkie odcienie piasku – kolory ziemi i słońca.
Maj to miesiąc w którym zaczynamy myśleć nad kierunkiem naszych letnich podróży i to właśnie w maju pojawiają się pierwsze oferty wyjazdów do Grecji, organizowanych przez biura podróży. Wiosna i początek lata to idealny termin dla tych, którzy nie przepadają za tłumami turystów i skwarem gorącego słońca.
Dziś chciałam Was zachęcić do podróży na najdalej wysuniętą na południe, największą i chyba najbardziej znaną grecką wyspę – Kretę.
Megalonissos ( Wielka Wyspa), tak swoją ojczystą ziemię nazywają Kreteńczycy i przymiotnik „wielka” nie odnosi się tylko do jej rozmiarów, ale także do jej historii. Legendarna Kreta odegrała ważną rolę w mitologii greckiej. To tu, w grocie we wnętrzu góry Dikte przyszedł na świat Zeus, a od imienia Minosa, władcy Krety (syna Zeusa i Europy), wzięła nazwę cała cywilizacja minojska.
Ale Kreta to nie tylko starożytna historia, pozostałości najstarszej, minojskiej, cywilizacji Europy i miejsca znane wszystkim turystom – Knossos, Iraklion, Malia, Festos i Kato Zakros.
To także kraina potężnych, majestatycznych gór, ośnieżonych przez prawie pół roku, stanowiących malownicze tło dla zakwitających wiosną kwiatów. Turkusowe morze, ciepłe barwy ziemi i zieleń górskich wąwozów, tym zachwyca Kreta. Wiosna to pora kiedy najintensywniej pachnie tymianek, szałwia, oregano, cząber i nigdzie indziej nie występująca – lebiodka kreteńska.
Kreta to miejsce w którym doskonale można połączyć tradycję zwiedzania i wypoczynku, napawając się pięknem dzikiej jeszcze gdzieniegdzie natury.
I właśnie w te bardziej „dzikie” i mniej dostępne miejsca, chciałam Was dziś zabrać.
Żeby dobrze poznać uroki Krety trzeba wypożyczyć samochód i nie ma z tym kłopotu, bo na każdym kroku są wypożyczalnie, w których można wynegocjować dobrą cenę. W maju samochód terenowy można wypożyczyć w niższej cenie, niż osobowy w szczycie sezonu turystycznego. Dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie małego samochodu Suzuki Jimny, który poradzi sobie nawet w najbardziej niedostępnym terenie.
Na zachód od Chanii droga biegnie wzdłuż wybrzeża, mijając gwarne kurorty, dociera się do przełęczy i wzgórz, z których roztacza się widok na równinę Kasteli i zatokę Kissamos.
I to właśnie zatoka Kissamos, z półwyspami Rodopos i Gramvousa, jest celem naszej podróży.
Serpentynami zjeżdżamy na równinę do spokojnego, przyjemnego Kasteli-Kissamos, z szeroką plażą i gościnnymi restauracyjkami. Warto się stąd wybrać do bajkowej zatoki Balos i na Wyspę Piratów z wenecką twierdzą.
Elafonissi, szeroka plaża z zachwycającą płytką laguną z różowym piaskiem. To jedno z najpiękniejszych miejsc do kąpieli i opalania się, na całej wyspie.
Latem, w szczycie sezonu bywa tu tłoczno, ale w maju można tu przyjemnie odpocząć. Turyści opuszczają to miejsce już około godziny 16.00, warto więc zostać na plaży i podziwiać istnie niebiański zachód słońca.
Chania – pierwsza stolica niepodległej Krety, jest jej jednym z najatrakcyjniejszych miast, wciąż jeszcze poza sezonem, mniej obleganym przez turystów. Miasto z prześliczną starówką, ufortyfikowane przez Wenecjan, otaczają mury z bastionami, a w porcie stoją dawne weneckie arsenały.
Turcy, po zdobyciu Chanii w 1647 roku, wybudowali w porcie Meczet Janczarów, budowlę z gładką kopułą otoczoną mniejszymi kopułkami.
Jedną z większych atrakcji miasta jest hala targowa z 1911 roku, wzorowana na hali targowej z Marsylii. W tym krytym przeszklonym dachem budynku, znajdują się barwne stragany i knajpki, w których można spróbować lokalnych przysmaków.
Najbardziej znany współczesny pisarz grecki, Kazantzakis urodził się na Krecie w 1883r. Choć wyspa nie należała wtedy do niepodległej Grecji i rodzina przyszłego pisarza opuściła ją podczas krwawych walk z Turcją, Kazantzakis zawsze czuł się Kreteńczykiem. Tu właśnie jest miejsce jego ostatniego spoczynku, chociaż z powodu jego nonkomformistycznych poglądów i dzieł (m.in Ostatnie kuszenie Chrystusa), nie na chrześcijańskim cmentarzu, a w bastionie Martinengo, który jest częścią murów obronnych Iraklionu. Na jego skromnym grobie jest napis “Na nic nie liczę, niczego się nie boję, jestem wolny”.
Dorobek literacki Kazantzakisa jest bardzo bogaty, ale sławę przyniósł mu szorstki i beztroski Zorba. Znaczną część Greka Zorby sfilmowano w miejscowościach Plaka i Kokkino Chorio, położonych nad morzem pomiędzy Rethimnonem a Chanią. We wsi Stavros, leżącej w północno-zachodniej części półwyspu Akrotiri, w cieniu majestatycznej góry – nazywanej przez mieszkańców Górą Zorby – nakręcono rozgrywające się na plaży, sceny finałowe filmu.
Super!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba