Jesienne MTB

Piękna, złota polska jesień to idealny pretekst na rowerową wyprawę.

Dziś wybrałam się w swego rodzaju podróż sentymentalną. Po wielu latach odwiedziłam szlak na którym stawiałam swoje pierwsze kroki w kolarstwie górskim* – z Jaworza na Górę Błatnia (Góra Błotna, 917 m n.p.m.) – szczyt górski w grupie Klimczoka w Paśmie Wiślańskim Beskidu Śląskiego.

*wspominam zamierzchłe czasy ubiegłego wieku, kiedy w naszym kraju o mtb słyszeli tylko prawdziwi pasjonaci, a kobiety w górskim terenie były wyjątkiem 🙂

Trasa: szlak żółty – Jaworze Górne (450 m) – Siodło pod Przykrą (801 m) – Błatnia schronisko (880 m) Błatnia szczyt (917 m), 520 m różnicy wysokości, 6,2 km

Trasa do pokonania na rowerze wymaga dobrej kondycji, ale tam gdzie podjazd jest trudny zawsze można (a nawet trzeba) rower podprowadzić.

Szczyt Błatniej jest doskonałym punktem widokowym na pełną panoramę Beskidu Śląskiego, obejmującą wszystkie najciekawsze szczyty tej grupy górskiej. Od północnej strony widać ciągnącą się od Skoczowa po Bielsko-Białą, panoramę miasteczek i wsi śląskich.

Schronisko na Błatniej zbudowane w latach 1925 – 1926 przez niemieckie towarzystwo „Naturfreunde” z Aleksandrowic koło Bielska, 1945 r. przejęte przez PTT, obecnie jest pod opieką PTTK. Ze schroniska prowadzi wiele szlaków turystycznych, którymi dotrzeć można m.in. na Klimczok – (a stąd do masywu Skrzycznego 1257 m n.p.m. – najwyższego szczytu Beskidu Śląskiego klik→ MTB – Beskidy, najpiękniejsza trasa rowerowa na Skrzyczne.) – na Szyndzielnię, Przełęcz Salmopolską, do Brennej, Jaworza, Wapienicy i Skoczowa.

Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.

Większą część stoków pokrywają tu lasy mieszane lub bukowe, więc o tej porze roku widoki są spektakularne, a rowerowa jazda wśród opadających złotych liści daje niezwykłe doznania.